Nie jest zle...
Komentarze: 0
Tak, nie jest źle, wyjąwszy spod uwagi, że jestem chora... A miałam być dziś świadkiem bierzmowania przyjaciółki - Kingi... Jak ja nie znoszę tak zawodzić ludzi! Uff, nie wiem co ze sobą zrobić, tylko siedzę w domu i wyję z nudy...
Wczoraj przedstawialiśmy nasz zerówkowy "show". Każda próba była ostrą batalią, dlatego dzięki Ci Boże, że już po wszystkim!!! Może to przez stres związany z przedstawieniem rozchorowałam się...
I znam już wyniki kompetencji. Jakie było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że mam 99 punktów!!! Właściwie to nieważne, bo z zerówki i tak przechodzimy "awansem" do pierwszej klasy... Ale zawsze to miłe ^_^.
Dodaj komentarz